Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Julita
Skaczący myszoskoczek
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolesławiec
|
Wysłany: Czw 21:13, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wczoraj pojechałam do Wrocławia na zakupy i przy okazji zajrzałam do zoologa i nie uwierzycie były tam Burunduki Takie śliczne malenstwa,za to ich cena was przerazi taki mały gryzon kosztuje tam 185zł gdyby byl tanszy to bym sobie wzięła.No ale bez przesady prawie 200zł za małego zwierzaka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Darinka
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolesławiec
|
Wysłany: Czw 22:01, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
No, to jeste nie spotykane zwierze. Raczej spoktykane ale zadkie. Nigdy ich nie iwdziałm.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julita
Skaczący myszoskoczek
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolesławiec
|
Wysłany: Pią 17:16, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ja go widziałam 2 razy,pierwszy raz to go zobaczyłam u mojej kuzynki(wczesniej pisałam)ona mieszka bardzo daleko od mojego miasta dlatego żadko do niej jeżdże.Może na wakacje do niej pojade i napisze wam cos nowego o tym burunduku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Szara myszka
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:16, 05 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ale te burunduki są słodkie! Szkoda, że takie drogie, no i że nie ma ich w Bolesławcu w sklepach zoologicznych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julita
Skaczący myszoskoczek
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolesławiec
|
Wysłany: Czw 13:31, 05 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No słodziutkie są
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pandora
Gość
|
Wysłany: Wto 0:31, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Chip i Dale to pregowce a nie burunduki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darinka
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolesławiec
|
Wysłany: Wto 21:29, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Masz rację, to są pregowce.
Chip i Dale Brygada RR (ang. Rescue Rangers, 1989-1992), amerykański serial animowany Wytwórni Walta Disneya składający się z 65 odcinków. Opowiada o dwóch pręgowcach znanych z wcześniejszych filmów Disneya, które założyły grupę detektywistyczną Brygada Ryzykownego Ratunku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anonimowy :D
Gość
|
Wysłany: Nie 14:19, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
cześć wszystkim ja n tym forum pierwszy raz chciłem się spytać czy zwierzęta takie jak burunduki można trzymać w wolierze zewnętrznej czyli na podwórku
proszę o odpowiedź
|
|
Powrót do góry |
|
|
pepi1984@wp.pl
Gość
|
Wysłany: Śro 13:47, 30 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Witam mam na sprzedaz 6 malutkich burunduczkow.
Urodzily sie miesiac temu.To już trzeci raz jak Chipek i Pixi mają malutkie :)Nie znam jeszcze płci ponieważ dopiero wyszły z legowiska, postaram się jak najszybciej to sprawdzić. Zainteresowanych kupnem proszę o kontakt na e-maila lub tel. 509-775-483 .
|
|
Powrót do góry |
|
|
NikaPi
Szara myszka
Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:49, 05 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Hej, ja również w przyszłości niedalekiej mam zamiar sprawić sobie burunduka, bo lubię wymagające zwięrzątka. A przy okazji stwierdzam, że można lubić za równo i słodkie burunduki jak i węże (sama mam jednego). Pozrd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julita
Skaczący myszoskoczek
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolesławiec
|
Wysłany: Nie 19:30, 08 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Heh...troche tu ucichło;/...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 11:30, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
ja mam przecudownego burunduka:) kosztował 259 zł + klatka 150,ale naprawde warto..podobno to cudo się bardzo długo oswaja,ale nasz już po miesiącu po nas chodzi, je z ust i nawet czasami się słucha:) to jest naprawde cos swietnego... wypuszczamy go z klatki i jest wtedy taki szczęśliwy:) robi niesamowite akrobacje i uwielbia takie mięciutki kocyk- przynajmniej mamy go na widoku, bo wcześniej uwielbiał się chować pod telewizorem;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julita
Skaczący myszoskoczek
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolesławiec
|
Wysłany: Śro 20:53, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Hehe..fajnie;))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
S@URON
Gość
|
Wysłany: Pią 14:57, 25 Gru 2009 Temat postu: Burunduk |
|
|
Witam
Z góry przepraszam, ale to mój pierwszy post wiec proszę o wyrozumiałość javascript:emoticon('')
Wiec zacznę od samego początku. We wrześniu tego roku postanowiłem sobie kupić wiewiórkę burunduk. Wszedłem na allegro i poszukałem. Znalazłem w tychach(najbliżej). Wiec następnego dnia z rana wsiadłem w auto i pojechałem kupić. Była tylko jedna wiec bez chwili zastanowienia i wahania kupiłem. Przyjechałem do domu z nia, wszystkim się podobała, była żywa, trochę Gryzla, ale za wszelka cenę chciała się wydostać z klatki. przez pierwszy miesiąc nie wypuszczaliśmy ja z klatki ale za każdym razem jak się wchodziło do pokoju nie ważne czy był to dzień czy noc ona wychodziła i goniła po klatce jak oszalała chciała się wydostać i wskoczyć na nas żebyśmy ja ponosili i trochę po przytulali itp. W końcu gdy już się w miarę uspokoiła i przyzwyczaiła do ludzi postanowiliśmy ja wypuszczać z klatki. Goniła tam i z powrotem uwielbiała chować się za szafa i wskakiwać na nas, również lubiła i robiła to bardzo często zakopywała kukurydze do doniczek czego skutkiem było ze wysypywała ziemie javascript:emoticon('') po kilku dniach we wszystkich doniczkach urosła kukurydza javascript:emoticon('') a jak się zmęczyła szła sama do klatki i spala. Była ekstra uwielbiała na kółku jeździć, pełna życia. W końcu pewnego dnia jak ja wypuściliśmy żeby sobie po pokoju pogoniła ale już nie wróciła. Myśleliśmy ze uciekła na pole ale co się potem okazało mama wraz z siostra znalazły ja martwa za szafa javascript:emoticon('') ryczały przez cala noc wiec następnego dnia postanowiliśmy kupić nowa, czyli 14 grudnia pojechaliśmy tam gdzie wcześniej kupiliśmy i akurat miał ale powiedział ze są z innej hodowli i kupiliśmy. Ale do czego zmierzam ta wiewióra która teraz kupiliśmy w ogóle z domku nie wychodzi ciągle spi a jak nas zobaczy chowa się. Jak weźmiemy domek i ja chcemy obudzić to ciężko bo spi jak zabita, jak się ja już obudzi to stoi nieruchomo i można ja wszędzie głaskać, po prostu stoi jak posag sztywna. jak się weźmie rękę to od razu leci do domku i spi. W ogóle niema z niej pociechy javascript:emoticon('') według mnie sama nazwa wiewiórka mówi nam ze jest to zwierze ruchliwe i pełne życia która wszędzie włazi i skacze
I mam pytania; Pytania są skierowane do osób posiadających wiewiórki lub maja duża wiedzę na ich temat.
1) czy to normalne ze jest taka różnica pomiędzy pierwsza a druga wiewiórka(która się normalnie zachowuje a która nie)?
2) czy ma na jej zachowanie wpływ ze wpadają w hibernacje?
3) może jest chora?
Dziękuje i serdecznie pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|