Estel
Gość
|
Wysłany: Pon 13:22, 11 Sty 2010 Temat postu: Sen zimowy burunduków |
|
|
Hej, jestem właścicielką samca burunduka. Mój podopieczny ma jakieś półtora roku. Mam go od roku. Przez cały rok nie miał żadnych problemów ze zdrowiem, a potem cała nasza rodzina zachorowała na grypę. Estel (tak się nazywa) chyba też, choć nie jestem tego pewna. Jego objawy: ciągnął za sobą łapki, nie był w stanie otworzyć oczu. Tak, wiem, tak się robi kiedy wyrwie się go ze snu zimowego. Tylko że to nie ustępowało. Dostał leki, wszystko super. Teraz zapada w sen zimowy, a ja go codziennie budzę, bo boję się, że może mu się coś stać (to takie psychologiczne, ale chyba bardziej psycho niż logiczne.). Wybudzony jest strasznie zaspany - to normalne - ale kicha. Poza tym zrobiła mu się na brzuszku taka jakby łysa plama, na której nie ma sierści. Na tej plamie jest znowu mniejsza, czarna plama, która może być b. krótką sierścią. Tylko że jak go wybudzam, a on przejdzie po mojej ręce, mam na niej wodę. To na pewno nie siki, bo nie śmierdzą, więc co to? Martwię się, że może coś z tej dziury, choć Estelowi on chyba nie przeszkadza. Nie drapie się, nie uważa na nią, jakby jej nie zauważał. Ta woda jest TYLKO, kiedy go wybudzam. Co to za woda? Czy dobrze robię, wybudzając go? Czy to może mieć coś wspólnego z tą niby-grypą? Proszę, pomóżcie! Strasznie się martwię
|
|